Najpierw szycie maskotek, dzięki pani Dorocie z Lotnia, która obdarowała nas pięknymi materiałami. Potem tworzenie poidełek dla zapylaczy. Dzieci bardzo intensywnie pracowały, co widać w dokładnie wykonanych pracach. Takie zdolności manualne zawsze przydają się w życiu. To był bardzo pracowity dzień w naszym domu kultury, który dodatkowo zakończył się burzą.
Szycie maskotek i poidełka dla zapylaczy