KAŻDEGO DNIA WDYCHAMY 16 KG POWIETRZA .
Konieczne jest zadanie sobie pytania –co się w nim znajduje? Proszę Państwa mamy tam m.in. sporą dawkę pyłów. Powiecie: "Dobra jakieś tam pyły. Nawet ich nie widać. O czym mówić?" Fakt, że trudno byłoby z marszu je wskazać w powietrzu. A to dlatego, że… są „przemaleńkie”. Mniejsze niż włos ludzki, i dużo mniejsze niż ziarenko piasku.
Pojedyńczy włos trudno jest dostrzec, ale włosy na głowie widzimy bez problemu. Tak samo jest ze wspomnianym pyłem, jednej drobinki nie widzimy, ale jeśli jest ich bardzo dużo, to widzimy je w postaci dymu .
Skoro nie tak łatwo go przyuważyć, a jest z nami każdego dnia – to widzimy, że to podstępny gad. Zadajmy sobie kolejne pytanie: Jak bardzo na nas wpływa, na nasze zdrowie, samopoczucie. Czy jest niebezpieczny?
Nie mam dobrych wieści. Odpowiedź niestety jest zatrważająco smutna.
Zanieczyszczenia powietrza w postaci pyłów są niezwykle szkodliwe dla naszego zdrowia, ponieważ wywołują choroby układu oddechowego, krwionośnego oraz nowotwory. „Szczególnie niekorzystny wpływ mają pyły zawieszone oraz beznzo(a)piren. Pyły zawieszone różnią się wielkością, w związku z czym podzielono je na trzy frakcje w zależności od ich poziomu toksyczności. Największe pyły (powyżej 10 μm) są wychwytywane i usuwane przez górne drogi oddechowe. Średnie, o wielkości 10-2,5 μm, mogą wnikać do tchawicy, oskrzeli i oskrzelików. Najmniejsze (poniżej 2,5 μm), widoczne dopiero pod mikroskopem elektronowym, wnikają do krwiobiegu i mają właściwości rakotwórcze. Benzo(a)piren to wielopierścieniowy węglowodór aromatyczny (WWA), który jest związkiem silnie rakotwórczym. Benzopireny powstają głównie wskutek spalania odpadów. Według danych Krakowskiego Alarmu Smogowego, mieszkańcy Krakowa wdychając krakowskie powietrze przez 2 godziny dziennie, przyjmują ilość benzo(a)pirenu odpowiadającą wypaleniu około 3700 papierosów rocznie” [1]
To nie koniec. Stan powietrza naszego kraju na tle całej Unii Europejskiej przynosi niechlubną sławę. Statystyka jest okrutna.
Chciałoby się zrzucić brzemie tego ciężaru, odpowiedzialności za tę sytuację i powiedzieć: „To te fabryki, ograniczyć emisje fabryk. Za nich się wziąć”. Niestety… Winni jesteśmy my sami. Otóż 88% zanieczyszczeń powietrza pochodzi ogrzewania z naszych domów, 6% z naszych pojazdów, a przemysł to 2%. Zostańmy z tymi faktami, które muszą skłonić nas do przemyśleń i koniecznie działań ku dobrej zmianie.