Do tej wyprawy przygotowywaliśmy się bardzo długo - dzieci przygotowały kaski, kamizelki odblaskowe, niektórzy odebrali właśnie karty rowerowe. Tego dnia było bardzo gorąco, poranna burza trochę nas przestraszyła, ale zdecydowaliśmy, że jedziemy...było warto. Pan leśniczy Adam z żoną Beatą oraz wnuczką już na nas czekali przy świetlicy. Wyruszyliśmy wspólnie do Młynek. Wszelkie ciekawostki przyrodnicze nie umknęły uwadze dzieci, pojawiło się wiele pytań. W leśniczówce dzieci zostały bardzo miło przyjęte, czekały na nas słodkości i ognisko, pieczenie kiełbasek. Czas szybko minął i musieliśmy już wracać do Kruszki. Dzieci obiecały, że na pewno jeszcze przyjadą, a ich marzeniem byłoby posadzenie drzewek.
Wycieczka rowerowa do Młynek