Spotkaliśmy się w Kłodawie w świetlicy gdzie pod czujnym okiem pani Marzenki panie z Kruszki, Krojant oraz Lotynia tworzyły letnie maki i narcyzy. Pogoda za oknem już dawno mówi, że jest jesień, a my nadal wspominamy lato. Kwiaty z krepiny wstawimy do wazonów i przez cały rok możemy cieszyć oczy tym widokiem. Szkoda tylko, że papier nie oddaje zapachu. Nasze spotkania są bardzo ciekawe za każdym razem wymieniamy się jakimś nowym przepisem, chociażby na ciasto: tym razem była to szarlotka sypana oraz placek z buraczkami czerwonymi. Z wielką chęcią czekamy na te uczty nie tylko kulinarne, ale i twórcze.
Kwiaty z krepiny w Kłodawie