W ŚWIETLICY WIEJSKIEJ W KROJANTACH DZIECI ZŁAPAŁY TZW. BAKCYLA NA PLECENIE ZE SZNURKA MAKRAMOWEGO. WCZORAJ, GDY ZACZYNALIŚMY ZAJĘCIA NIE KAŻDEMU SZŁO GŁADKO, LECZ "IM DALEJ W LAS....". W DRUGIM DNIU ZAJĘĆ SZŁO JUŻ DOSKONALE - DO TEGO STOPNIA, ŻE GDY KTOŚ POTRZEBOWAŁ POMOCY, TO PYTAŁ SĄSIADA, KTÓRY SŁUŻYŁ CHĘTNIE RADĄ. PRACE BYŁY RÓŻNE - OD SKRZYDEŁ ANIOŁA PO ŁAPACZE SNÓW RÓŻNEGO RODZAJU.
MAKRAMOWE SZALEŃSTWO