Kontynuując nasz jubileuszowy cykl, prezentujący „ludzi z pasją” z gminy Chojnice, z którymi współpraca najbardziej zapadła nam w pamięć, przybliżamy biogramy artystyczne rodzeństwa z Kłodawy: Danuty Leszczyńskiej i Grzegorza Szopińskiego.
Grzegorz Szopiński: „nakręca mnie to pozytywnie”
Grzegorz Szopiński artystyczne „zacięcie” miał od zawsze. W szkole w Jarcewie uwielbiał plastykę, zwłaszcza wyjścia w plener i zajęcia z p. Amelią Kobus, która zaszczepiła w nim miłość do sztuki. Jako dziecko spróbował sił w rzeźbie (wykonał wtedy postać Indianina!) i bardzo spodobało mu się to doświadczenie. Jednak, jak wspomina, miał tyle ważnych rzeczy do zrobienia, że sztuka na długie lata poszła w odstawkę. Życie zawodowe związał z rodzinną firmą i pracował jako monter instalacji CO. Wraz z wiekiem i dziećmi przybywało też obowiązków rodzinnych. Wszystko to do 2018r., kiedy to pojechał z żoną na wycieczkę do Wdzydz Kiszewskich. Gdy zobaczył, jak ta zachwyca się rzeźbami wystawionymi na jarmarku przez twórców ludowych, obiecał jej, że też dla Niej takie zrobi. Od tego czasu rzeźbiarstwo stało się Jego pasją. Początkowo prace wykonywał na podstawie pomysłów, które powstawały w głowie, teraz robi to już bardziej profesjonalnie – przed przystąpieniem do pracy wykonuje trójwymiarowe szkice, starannie dobiera materiał, określa wymiary. Grzegorz Szopiński pracuje przede wszystkim w drewnie, jednak od niedawna próbuje też swoich sił w glinie. Do pracy z tym materiałem „natchnęły” go spotkania z Jarosławem Urbańskim, na którego zajęcia pan Grzegorz uczęszcza do Centrum Kultury w Chojnicach. To spotkania z tym artystą spowodowały, że bardziej profesjonalnie zaczął podchodzić do swojej pasji. Wyposażył warsztat, a prace które tam tworzy często są pokazywane na wystawach – były m.in. w muzeach w Słupsku, w Bytowie, Tucholi, a także w Kaszubskim Domu Rękodzieła Ludowego w Swornegaciach. Często można je także zobaczyć w przestrzeni publicznej, przede wszystkim w jego rodzinnej wsi – przed świetlicą i remizą w Kłodawie, przy szkole… Twórca wziął też udział w plenerze rzeźbiarskim w Wejherowie i bardzo mu się to doświadczenie spodobało – wykonał wtedy rzeźbę rybaka i sowę. Najbardziej w pamięć zapadło mu tworzenie podobizny Józefa Piłsudskiego – nie dość, że wykonywał tę rzeźbę w glinie, to bardzo trudno było mu oddać podobieństwo do rzeczywistej postaci.
Fot. Grzegorz Szopiński z jedną ze swoich rzeźb oraz Józef Piłsudski Jego autorstwa
Danuta Leszczyńska: „To oderwanie jest potrzebne”
Danuta Leszczyńska to zweryfikowana twórczyni ludowa z Kłodawy. Zajmuje się haftem, przede wszystkim złotnicą. Haftować nauczyła się jako dziecko - w szkole w Kłodawie, na zajęciach praktyczno-technicznych. Bardzo ciepło wspomina też p. Lidię Pubanc, uczącą wówczas w szkole chemii, jednakże z zamiłowania hafciarkę - zawsze można było iść do niej na „konsultacje z wyszywania” . Dużą inspiracją była też praca kuzynki – Ireny Peplińskiej z Brus, która wykonywała serwety dla Cepelii. Rodzice p. Danuty, która jako dziecko i nastolatka często chorowała, widzieli jej przyszłość właśnie w wykonywaniu takiej pracy. Jednakże Cepelia wkrótce przestała istnieć, a pani Danuta poświęciła czas rodzinie. Do haftu wróciła dopiero po roku 2015, kiedy to w świetlicy w Kłodawie został zorganizowany kurs hafciarski poprowadzony przez p. Aleksandrę Lubińską. Dawne zainteresowania ożyły. Pani Danuta ponownie spotkała się z kuzynką Ireną, która nie tylko przekazała jej wzory i prace do inspiracji, ale też zapisała ją na kurs haftu złotnicy w Gdańsku. Po ukończeniu szkolenia Danuta Leszczyńska zaczęła oddawać swoje prace na konkursy hafciarskie – w Linii, Słupsku, a także te organizowane przez GOK w Chojnicach. Jej prace zawsze były docenione przez jury i nagradzane.
Fot. Danuta Leszczyńska odbiera nagrodę w konkursie „Moda na etno”
W 2022 r. pani Danuta Leszczyńska została uznana przez Stowarzyszenie Twórców Ludowych jako hafciarka. Obecnie często odwiedza szkoły, razem z bratem jeździ na różne jarmarki, kiermasze i festyny. Uważa, że „to oderwanie jest potrzebne”. Oboje, za swoją działalność i osiągnięcia w dziedzinie kultury zostali uhonorowani Nagrodą Wójta Gminy Chojnice.
Zarówno Danuta Leszczyńska, jak i pan Grzegorz często angażują się w różne wydarzenia organizowane przez Gminny Ośrodek Kultury w Chojnicach. Jak wspominaliśmy powyżej, zawsze można liczyć na udział p. Danki w różnorodnych przedsięwzięciach związanych z haftem. Pan Grzegorz również „wspiera” GOK swoimi pracami.
Fot. Koziołek Matołek stworzony przez Grzegorza Szopińskiego był jedną z atrakcji wystawy „Książki inspirują w każdym wieku”.
Rodzeństwo angażuje się też w akcje charytatywne – zarówno pani Danuta, jak i pan Grzegorz przekazywali swoje prace m.in. dla chojnickiego hospicjum, na aukcję WOŚP, zbiórkę dla Oliwki i Olka. Pan Grzegorz ostatnio wziął udział w akcji „Hałas dla powodzian”, a obecnie jedna z jego rzeźb – PAW trafi na aukcję charytatywną na powodzian, która w najbliższą sobotę odbędzie się hali Huberta Wagnera w Chojnicach – zachęcamy do udziału!