Odpowiedź no tytułowe pytanie poznali uczestnicy wykładu Tradycje zielarskie na wsi pomorskiej. Spotkanie poprowadził Michał Konkiel – archeobotanik, zielarz i fitoterapeuta. Większość z słuchaczy miała okazję spotkać się z prowadzącym podczas warsztatów, które podobnie jak wykład, były zorganizowane w ramach projektu Kosznajderia – kraina inspirująca. Temat ziół okazał się bardzo ciekawy – zarówno podczas warsztatów, jak i wykładu. Michał Konkiel poprowadził pogadankę w bardzo przystępny i dowcipny (!) sposób. Nie była to sucha prelekcja z użyciem łacińskich nazw i przytaczaniem rozbudowanej systematyki roślin. Były za to rady, m.in. jak rozpoznać czarownicę, jak odczynić zły urok i co zrobić, żeby krowa dawała dużo mleka. Można też było dowiedzieć się, jak usunąć „jęczmień” z oka oraz kiedy i w jaki sposób udać się po kwiat paproci. Nie zabrakło informacji, jakie ziele jest potrzebne na miłość oraz kiedy i w jaki sposób siać ogórki, ażeby mieć dobre plony. Były też porady medyczne: „dziada” – czyli łopianu można używać do pozbycia się „roboków z wołu”, a jabłka święcone na Matki Boskiej Zielnej dobrze jeść na świętego Błażeja – wtedy chronią przed bólem gardła. Warto też bić się suszoną rzepą po wieczerzy wigilijnej – żeby wrzody nie panowały na naszym ciele...
Wszystkie te cenne wiadomości z pewnością na długo pozostaną w pamięci uczestników wykładu. A kto wie, może i niejedna czarownica zostanie zdekonspirowana, a kilka dziadów będzie użyte w należyty sposób…